Wszyscy chcemy mieć przyjemne życie. Niestety każdy z nas nosi w głowie bardzo potężną maszynerię, która często utrudnia nam to w skuteczny sposób.
Tą maszynerią jest nasz własny mózg. Mamy w nim bardzo mały element nazywany ciałkiem migdałowatym. Pełni ono bardzo ważną funkcję. Jest ono naszym własnym wewnętrznym systemem ostrzegania przed niebezpieczeństwem. Dzięki temu skomplikowanemu bionicznemu układowi nasi przodkowie parędziesiąt tysięcy lat temu mogli przeżyć na sawannie. System choć skomplikowany na poziomie neuronów, działał bardzo prosto na poziomie zachowań.
Wyobraźmy sobie następującą historię. Nasz protoplasta słyszy szelest liści za sobą. Może to być wiatr, może to być dzikie zwierze. Nasz daleki krewny nie ma jednak czasu na zastanawianie się. Lepiej niż dobrze pamięta historię swojego dziadka o tym jak jak z liści wyskoczył kiedyś tygrys i zjadł jego dalekiego kuzyna z sąsiedniej wioski. Podejmuje decyzję o ucieczce. Gdy jest już kilometr dalej, liście same z siebie przestają się ruszać.
Nasze ciało migdałowate jest skanerem, który w sprawia, że w naturalny sposób nasz umysł oraz nasza uwaga dryfuje do negatywnych wydarzeń oraz sytuacji. Dzięki temu, udało nam się przeżyć w warunkach które zagrażały naszemu życiu na wielu różnych poziomach.
Niestety nasz mózg nie widzi różnicy pomiędzy ucieczką przed tygrysem, kiepską sytuacja w pracy lub kłótnią z naszym partnerem. Każda z tych sytuacji jest uznawana przez niego jako zagrożenie i będzie pamiętana o wiele dłużej niż wszystkie dobre wydarzenia, które spotkały nas w pracy lub piękne chwile z naszymi bliskimi.
@Flickr_brain_by_IvanMalkin
Rzep i teflon
Według znanego profesora neuropsychologii Ricka Hansona jest tak dlatego, ponieważ nasz mózg działa jak teflon w stosunku do pozytywnych informacji oraz jest jak rzep w stosunku do wydarzeń negatywnych.
Jesteśmy tak po prostu zbudowani. Impulsy spowodowane przez negatywne informacje sprawiają, że nasz mózg buzuje od elektryczności przeskakującej od jednego neuronu do drugiego, starając się przyswoić i zaadoptować do sytuacji w najlepszy możliwy sposób. Dzięki temu, wszystkie negatywne wrażenia, które nas spotkały, będą składowane w części mózgu odpowiadającej za obszar pamięci długotrwałej.
Pozytywne wrażenia oraz wspomnienia są składowane w naszej pamięci krótkotrwałej, w związku z tym tenedencją do pamiętania o negatywnościach jest całkowicie normalna z neurologicznego punktu widzenia. Bardzo dobrze wiedzą o tym autorzy przedwyborczych spotów, pokazujący raczej nieudolność swoich politycznych przeciwników zamiast swoich zalet. Pamiętanie o negatywnościach jest o wiele łatwiejsze niż pokazywanie swoich pozytywnych dokonań.
Czy wiedza o tym może nam jakoś pomóc?
Tak. Jesteśmy w stanie przeprogramować nasz mózg, tak aby składował wspomnienia pozytywnych doświadczeń w większym stopniu niż robi to aktualnie. Prof. Rick Hanson rekomenduje tutaj następującą aktywność. Za każdym razem, gdy wydarzy Ci się coś pozytywnego spróbuj następującej techniki.
zatrzymaj się
pomyśl o tym co chciałbyś zapamiętać
pomyśl o tym dlaczego jest to dla Ciebie ważne i koncentruj się na tym przez następne 10 – 20 sekund,
połącz ze sobą pozytywne doświadczenie wraz z dawnym negatywnym doświadczeniem (opcjonalnie).
Dzięki temu, nasze pozytywne wrażenia będą składowane w naszej pamięci długotrwałej konkurując z negatywnymi wspomnieniami, które tam składujemy. Ponieważ pojemnik naszego mózgu jest dużo większy, niż moglibyśmy sobie wyobrażać, jeżeli będziemy tak działać regularnie, jesteśmy w stanie osłabić nawykową tendencję reprezentowaną przez ciałko migdałowate.
Sama świadomość tego jak działa mózg nie zawsze jest w stanie pomóc nam poradzić sobie z wszystkimi trudnymi wydarzeniami lub nie zawsze łatwymi historiami, które nosimy w sobie. Czasem jednak już samo osłabienie nawyków naszego mózgu może nam pomóc poczuć się lepiej.
W kolejnym poście opiszemy dokładnie wspomniane cztery kroki, tak więc jesli chcecie pozostać w kontakcie i nie przeoczyć następnego wpisu, zapiszcie się na nasz newsletter lub polubcie nas na FB.